Śpię mniej więcej 7-8 godzin na dobę, czyli średnio tyle, co wynosi norma. Od wielu lat pracuję od godziny 8:00 do 16:00 i jestem przyzwyczajony do chodzenia spać o stałej porze. Nawet w weekendy wstaję i kładę się spać o podobnej godzinie, jak w ciągu tygodnia.
Jeżeli chodzi o mnie, to ja z kolei śpię maksymalnie 6 godzin, mimo że jestem na emeryturze i nie mam jakichś konkretnych obowiązków. Mam tak przynajmniej od kilku lat. Dłużej po prostu nie mogę, chyba że zarwałbym nockę, to inna sprawa.